Wiesz, że ostatnio ja największa przeciwniczka związków zechciałam do kogoś należeć? Tyle, że w swojej naiwności zapomniałam, że nikt nie chce mnie mieć.
Wiesz co, na mojej uczelni najgorsze jest to, że wszystko jest stabilne. Wiesz, praca, mąż koniecznie lekarz, zakładacie rodzine pierwsze dziecko na specjalizacji drugie po otworzeniu gabinetu i to w 60% jest shcemat. A ja uciekam od stabilizacji. Nawet sam temat zaburzeń odżywiana u nas to jest gorzej niż cokolwiek innego. JAk widzę te grube laski w kieckach mam ochotę spierdalać w drugą stronę, ale to ja ejstem ta jebnięta.
Wiesz, że ostatnio ja największa przeciwniczka związków zechciałam do kogoś należeć? Tyle, że w swojej naiwności zapomniałam, że nikt nie chce mnie mieć.
OdpowiedzUsuńWiesz co, na mojej uczelni najgorsze jest to, że wszystko jest stabilne. Wiesz, praca, mąż koniecznie lekarz, zakładacie rodzine pierwsze dziecko na specjalizacji drugie po otworzeniu gabinetu i to w 60% jest shcemat. A ja uciekam od stabilizacji. Nawet sam temat zaburzeń odżywiana u nas to jest gorzej niż cokolwiek innego. JAk widzę te grube laski w kieckach mam ochotę spierdalać w drugą stronę, ale to ja ejstem ta jebnięta.
OdpowiedzUsuńtaka decyzja dlatego że za bardzo się w to wciagnełam i nie chcę wpedzić się w chorobę ... ;)
OdpowiedzUsuńna pewno masz normalne nóżki ;****